Pages in topic:   < [1 2 3 4 5] >
Google Translation revisited: powtórka z rozrywki
Thread poster: Jerzy Czopik
Andrzej Lejman
Andrzej Lejman  Identity Verified
Poland
Local time: 08:48
Member (2004)
German to Polish
+ ...
Nici Dec 5, 2011

This application is up-to-date.

Błąd jest po stronie gugla chyba, a nie Tradka, ale nie mam pojęcia jaki.

A.


 
Stanislaw Czech, MCIL CL
Stanislaw Czech, MCIL CL  Identity Verified
United Kingdom
Local time: 07:48
Member (2006)
English to Polish
+ ...
SITE LOCALIZER
A aktywowałeś płatności? Dec 6, 2011

Andrzej Lejman wrote:

This application is up-to-date.

Błąd jest po stronie gugla chyba, a nie Tradka, ale nie mam pojęcia jaki.

A.


Może jest jakiś problem z kartą?

Pozdrawiam
S


 
Lucyna Długołęcka
Lucyna Długołęcka  Identity Verified
Poland
Local time: 08:48
English to Polish
+ ...
Przydatność GT Dec 6, 2011

Mnie też się szybciej tłumaczy, gdy nie czytam podpowiedzi GT.

 
Stanislaw Czech, MCIL CL
Stanislaw Czech, MCIL CL  Identity Verified
United Kingdom
Local time: 07:48
Member (2006)
English to Polish
+ ...
SITE LOCALIZER
Zależy od wielu czynników Dec 6, 2011

Np. od tego co się tłumaczy i jak szybko się pisze na klawiaturze. Jak dla mnie największą wadą jest to, że mam wrażenie, że toporność stylu GT jest zaraźliwa i nawet po korekcie styl nie jest taki jak gdyby się tłumaczyło od zera.

 
Andrzej Lejman
Andrzej Lejman  Identity Verified
Poland
Local time: 08:48
Member (2004)
German to Polish
+ ...
Nie, no bez żartów proszę... Dec 6, 2011

Stanislaw Czech wrote:

Andrzej Lejman wrote:

This application is up-to-date.

Błąd jest po stronie gugla chyba, a nie Tradka, ale nie mam pojęcia jaki.

A.


Może jest jakiś problem z kartą?

Pozdrawiam
S


Gugiel wygenerował klucz, wstawiłem gdzie trzeba, po stronie Tradka wszystko wygląda OK, gugiel jest widoczny w ustawieniach jako druga TM.

A.


 
Andrzej Lejman
Andrzej Lejman  Identity Verified
Poland
Local time: 08:48
Member (2004)
German to Polish
+ ...
Problem rozwiązany Dec 6, 2011

Nigdy wcześniej nie korzystałem z płatnych usług Google i nie miałem włączonej obsługi płatności.

Wszystko działa i już zarabia na siebie

A.


 
Andrzej Lejman
Andrzej Lejman  Identity Verified
Poland
Local time: 08:48
Member (2004)
German to Polish
+ ...
Klasyfikacja segmentów Dec 6, 2011

Widzę pewien problem.

Otóż gdy korzystam z GT, segment jest zapisywany z klasyfikatorem AT nawet wtedy, gdy wkleiła się kompletna kaszanka, którą usunąłem i napisałem segment w całości od nowa.

To nie jest w porządku, bo klient odbierając plik ma wrażenie, że przepuściłem plik przez GT i gotowe.

Moim zdaniem powinno tak być tylko wtedy, gdy segment z GT został przyjęty bez mian.

Oczywiście, zawsze ktoś powie, że klient
... See more
Widzę pewien problem.

Otóż gdy korzystam z GT, segment jest zapisywany z klasyfikatorem AT nawet wtedy, gdy wkleiła się kompletna kaszanka, którą usunąłem i napisałem segment w całości od nowa.

To nie jest w porządku, bo klient odbierając plik ma wrażenie, że przepuściłem plik przez GT i gotowe.

Moim zdaniem powinno tak być tylko wtedy, gdy segment z GT został przyjęty bez mian.

Oczywiście, zawsze ktoś powie, że klient zmieni przecinek tylko po to, żeby ukryć fakt korzystania z GT i pewnie niektórzy tak zrobią.

Jednak fakt usunięcia segmentu GT i zapisania własnego jest możliwy do wykrycia i taki segment powinien być oznaczony jako wpisany ręcznie.

Jerzy, możesz coś zasugerować SDL?

A.
Collapse


 
Jerzy Czopik
Jerzy Czopik  Identity Verified
Germany
Local time: 08:48
Member (2003)
Polish to German
+ ...
TOPIC STARTER
Usuń przez ALT+DEL Dec 6, 2011

Wtedy zniknie AT.

 
Grzegorz Gryc
Grzegorz Gryc  Identity Verified
Local time: 08:48
French to Polish
+ ...
Banalność obejścia, algorytmy wykrywania GT, pieniądze... Dec 7, 2011

Andrzej Lejman wrote:

Widzę pewien problem.

Otóż gdy korzystam z GT, segment jest zapisywany z klasyfikatorem AT nawet wtedy, gdy wkleiła się kompletna kaszanka, którą usunąłem i napisałem segment w całości od nowa.

To nie jest w porządku, bo klient odbierając plik ma wrażenie, że przepuściłem plik przez GT i gotowe.

Moim zdaniem powinno tak być tylko wtedy, gdy segment z GT został przyjęty bez mian.


Nie zgadzam się.
Problem się sprowadza raczej do określenia progu, od którego poprawione GT przestaje byc GT, a to nie jest proste, patrz niżej.

Oczywiście, zawsze ktoś powie, że klient zmieni przecinek tylko po to, żeby ukryć fakt korzystania z GT i pewnie niektórzy tak zrobią.


Metoda systemowego obejścia tego jest banalnie prosta, że jak ją opisałem na TW_users, to się cały tam obecny SDL zagotował.
W wersji najbardziej prymitywnej po prostu wystarczy nie zapisywać pliku, zamknąć go, a potem puścić na nim pretranslację czy co.
Można to też na podobnej zasadzie zrobić w jakiś bardziej wyrafinowany sposób.

Oczywiście można też taki segment wrzucić do schowka, klapnąć Alt+Del i wkleić z powrotem, a wszystko zautomatyzować jakimś skryptem AHK czy co.

No i są oczywiście wszelkie zabawy typu skakanie z kota na kota, gdzie statusy giną automagcznie.

Tzn. jak ktoś chce to obejść, to spokojnie obejdzie, tylko to, co SDL wkurza, to nieprawdopodobna łatwość tego obejścia tzn. że przy obecnym stanie technologii może to zrobić nawet odpowiednio poinstruowany matołek.

IMO ich paranoja kontroli nad procesem ma raczej niewiele wspólnego z egzekwowaniem uczciwości zawodowej tłumacza, tylko sprowadza się do pieniędzy, bo prosty tłumacz dostał (najpierw za darmo, teraz za grosze) do ręki narzędzia, które wcześniej były dostępne tylko dla dużych korporacji i zaczyna zgarniać kawałek marży. które te korporacje chciałyby zachować dla siebie.
Status AT po stronie tłumacza działa na nich jak płachta na byka, bo oznacza potencjalnie utracone zyski, których nie są w stanie ocenić, przynajmniej w sposób prosty.
IMO status AT służy raczej jako parametr do data miningu niż wymuszenie "uczcziwości".
Tzn. na logikę w interesie tłumacza jest tu raczej dezinformacja.

Jednak fakt usunięcia segmentu GT i zapisania własnego jest możliwy do wykrycia i taki segment powinien być oznaczony jako wpisany ręcznie.

Jerzy, możesz coś zasugerować SDL?


SDL ma tu rację o tyle, że nie ma sensownej "lekkiej" metody, która by odróżniła AT od AT poprawionego w takim stopniu, że wyjściowego AT nie przypomina.
A nawet jakby ją wprowadził na siłę, to by się zaczęły kłótnie, czemy np. próg podobieństwa jest ustawiony na 30%, a nie np. na 40% albo jak nie oznaczać jako AT tłumaczeń ewidentnych typu "Długość:" itp.
Więc przyjęli rozwiązanie zerojedynkowe, tak jak Jurek pisał.
Dzięki temu kod jest lżejszy o ileś tam megabajtów mechanizmów kontrolnych i Studio śmiga jak gazela ;P

I powtarzam, że problem z GT sprowadza się w gruncie rzeczy nie do tego, czy się go używa, ale jak się go używa.
Tzn. jak się posadzi małpę, która będzie wszystko akceptować. jak leci, to sprawdzanie statusu AT ma sens, ale to już nie jest prawda w przypadku myślącego tłumacza.
I tu ta prosta zerojedynkowość całkiem bierze w łeb.
SDL musi sobie z tego zdawać sprawę.
Tj. sprawdzaniae statusu AT służy pewnie do czegoś innego, niż się potocznie myśli.

Techniczny problem jest też taki, że implementacja GT i innych MT w Studio jest po prostu debilna, bo GT jest włączane globalnie, a powinna być możliwość okazjonalnego wywołania Gugla (czy co insze) na poziomie segmentu (jak np. w DVX2).
No więc się nie dziwię, że ludzie się potem wściekają na te bezsensowne AT w całym dokumencie, dzięki którym są utożsamiani z rzeczonymi małpami.

PS
Kwestie poufności tutaj całkiem pomijam.

Zdrówkot
GG


 
Grzegorz Gryc
Grzegorz Gryc  Identity Verified
Local time: 08:48
French to Polish
+ ...
Plusy płatnego GT... Dec 7, 2011

Stanislaw Czech wrote:

Jerzy Czopik wrote:

Choć pewnie jakąś korzyść mają - w końcu 20 USD pomnożone przez liczbę użytkowników pewnie całkiem wymierną kwotę da, o której nam może się przez całe życie nie śnić


Prawdę mówiąc - właśnie ze względu na te $20 usługa wydaje mi się dużo mniej podejrzana niż przedtem. Najwyraźniej nie mają wystarczających "korzyści ubocznych".


A nawet wprost przeciwnie...
Przyczyna, dla której zamknął bezpłatne API v1 to nie tylko pieniądze za API v2, które są na pewno nie do pogardzenia, lecz przede wszystkim ograniczenie masowo publikowanych w Internecie efektów "pracy" API v1, które przez swą śmieciowość zaczęły psuć wyniki maszynerii gugla.

To się po prostu nie opłacało również dlatego, że prawdopodobnie nie nastąpił oczekiwany "spontaniczny" wkład juzerów w ulepszanie Google Translate (nie będę pytał, czy ktokolwiek z Was "ulepszył" tłumaczenie proponowane na stronach GT w przeglądarce...), czyli crowdsourcing raczej się nie sprawdził, a darmowy GTK nie stał się przebojem na rynku, bo nikt rozsądny nie udostępni swoich baz czy czegokolwiek podobnego wujkowi Guglowi...

Uważam, że płatny GT jest dla normalnego tłumacza postępem, bo zmniejszy się liczba prób wysyłania efektów pracy GT do "korekty" i podobnych.
Podobnie zmniejszy się też liczba magików przepuszczających swoje teksty przez Gugla beż żadnych ingerencji.
Nie chodzi tu tylko o samą płatność, która jest w sumie groszowa, ale np. samo podanie numeru karty kredytowej czy choćby przeczytanie instrukcji ze zrozumieniem dla niektórych będzie barierą nie do przejścia,

Zdrówkot
GG


 
LOQUAX
LOQUAX
Poland
Local time: 08:48
Welsh to Polish
+ ...
Fałszywa metodologia Jan 12, 2012

Dyskusja ta musi budzić trwogę każdego rasowego tłumacza. Zamiana pracy tłumacza polegającej na umysłowej konwersji przekazu i materialnego tekstu źródłowego na treść i tekst docelowy w innym języku, w oparciu o zrozumienie danego przekazu, na pracę polegającą tylko na akceptowaniu i przerabianiu i dostosowywaniu tekstu zastanego jest drogą do samounicestwienia zawodowego. Oczywiście w pewnych rodzajach suchych tekstów to jakoś uchodzi. Należy jednak pamiętać, że idąc t�... See more
Dyskusja ta musi budzić trwogę każdego rasowego tłumacza. Zamiana pracy tłumacza polegającej na umysłowej konwersji przekazu i materialnego tekstu źródłowego na treść i tekst docelowy w innym języku, w oparciu o zrozumienie danego przekazu, na pracę polegającą tylko na akceptowaniu i przerabianiu i dostosowywaniu tekstu zastanego jest drogą do samounicestwienia zawodowego. Oczywiście w pewnych rodzajach suchych tekstów to jakoś uchodzi. Należy jednak pamiętać, że idąc tą drogą, dany tłumacz przestaje się doskonalić w sztuce translacyjnej w sensie ścisłym.
Nie widzę uczciwego zastosowania tej „metody” pracy przy większości realizowanych projektów. Przy każdym tekście nie będącym instrukcją BHP czy instrukcją używania odkurzacza zastąpienie normalnej pracy tłumacza na korektę otrzymanego materiału, za który w gruncie rzeczy nikt nie bierze odpowiedzialności, jest moim zdaniem nieporozumieniem. Tekst dostosowywany nigdy nie będzie tekstem tworzonym od początku. Poza tym ewentualne fałszywe tropy występujące w tekście półfabrykacie mogą prowadzić na manowce i zniekształcać tok myślenia tłumacza. Temat od strony metodologii tłumaczenia można oczywiście rozwijać.
Collapse


 
Jerzy Czopik
Jerzy Czopik  Identity Verified
Germany
Local time: 08:48
Member (2003)
Polish to German
+ ...
TOPIC STARTER
Marzenia a rzeczywistość Jan 12, 2012

LOQUAX wrote:

Dyskusja ta musi budzić trwogę każdego rasowego tłumacza. Zamiana pracy tłumacza polegającej na umysłowej konwersji przekazu i materialnego tekstu źródłowego na treść i tekst docelowy w innym języku, w oparciu o zrozumienie danego przekazu, na pracę polegającą tylko na akceptowaniu i przerabianiu i dostosowywaniu tekstu zastanego jest drogą do samounicestwienia zawodowego. Oczywiście w pewnych rodzajach suchych tekstów to jakoś uchodzi. Należy jednak pamiętać, że idąc tą drogą, dany tłumacz przestaje się doskonalić w sztuce translacyjnej w sensie ścisłym.
Nie widzę uczciwego zastosowania tej „metody” pracy przy większości realizowanych projektów. Przy każdym tekście nie będącym instrukcją BHP czy instrukcją używania odkurzacza zastąpienie normalnej pracy tłumacza na korektę otrzymanego materiału, za który w gruncie rzeczy nikt nie bierze odpowiedzialności, jest moim zdaniem nieporozumieniem. Tekst dostosowywany nigdy nie będzie tekstem tworzonym od początku. Poza tym ewentualne fałszywe tropy występujące w tekście półfabrykacie mogą prowadzić na manowce i zniekształcać tok myślenia tłumacza. Temat od strony metodologii tłumaczenia można oczywiście rozwijać.


Poprawianie po maszynówce jest już dziś częściowo faktem i tego nie obejdziemy.
Jeżeli chodzi o korzystanie z MT w trakcie procesu human translation, to naprawdę nie widzę w tym nic zdrożnego. Przecież "guglując" fragmenty danego zdania nie robię nic innego. Więc w czym problem?
W kontekście "technicyzacji" zawodu tłumacza, która dziś jest niezaprzeczalnym faktem, postrzegam natomiast coraz częściej tendencje do bronienia się na siłę przed wszystkim, co tylko choćby w najmniejszym stopniu trąci techniką. Gdzie indziej przeczytałem "we are only lingusts, not IT guys". Cóż, można i tak. Ale co jest podstawowym narzędziem pracy tłumacza dzisiaj? Komputer. Bez komputera praca jest praktycznie nie do pomyślenia. A chcąc z komputera korzystać muszę się z nim zaznajomić. Jeżeli klient wymaga potem użycia dodatkowo narzędzia XYZ, to muszę albo nauczyć się używania tego narzędzia, albo zrezygnować ze zlecenia.
Czyli do niewątpliwych i bezwzględnie koniecznych zdolności językowych dochodzi dzisiaj druga działka w postaci IT. A ja po ponad 21 latach doświadczenia śmiem twierdzić, że dzisiejszy tłumacz to 40% lingwisty, 40% speca od komputerów, 10% księgowego i 10% marketingowca. Przy czym chcąc się utrzymać na rynku należałoby inwestować czas w marketing kosztem innych fragmentów działalności. I znowu śmiem twierdzić, że to pójdzie kosztem języka. Tylko żeby mnie dobrze zrozumieć: dzisiaj 40% lingwisty to nie ułamek lingwisty sprzed 10. czy 20. lat, lecz ten sam procent, a może nawet więcej. Przedstawiają to poniższe słajdy:





Po prostu wymagania wobec naszego zawodu rosną, i to rosną gwałtownie. Dlatego chowanie się za wypowiedziami "Przy każdym tekście nie będącym instrukcją BHP czy instrukcją używania odkurzacza zastąpienie normalnej pracy tłumacza na korektę otrzymanego materiału, za który w gruncie rzeczy nikt nie bierze odpowiedzialności, jest moim zdaniem nieporozumieniem." jest IMHO właśnie nieporozumieniem. To jakby ktoś w dobie komunikacji publicznej zamiast wsiąść w pociąg z Krakowa do Warszawy ruszył konno.


 
Evonymus (Ewa Kazmierczak)
Evonymus (Ewa Kazmierczak)  Identity Verified
Poland
Local time: 08:48
Member (2010)
English to Polish
+ ...
narzędzia Jan 12, 2012

Ile warte są narzędzia bez znajomości języka?
Ewa


 
Jerzy Czopik
Jerzy Czopik  Identity Verified
Germany
Local time: 08:48
Member (2003)
Polish to German
+ ...
TOPIC STARTER
Nic Jan 12, 2012

Evonymus (Ewa Kazmierczak) wrote:

Ile warte są narzędzia bez znajomości języka?
Ewa

Ile warta jest znajomość języka bez narzędzi?
Tyle samo


 
Iwona Szymaniak
Iwona Szymaniak  Identity Verified
Poland
Local time: 08:48
Member
English to Polish
+ ...
SITE LOCALIZER
Kolumb Jan 12, 2012

To trochę tak, jak z Kolumbem i jego jajkiem. Jasne, że same narzędzia bez znajomości języka nie przetłumaczą, ale dzisiaj znakomita większość ludzi, którzy utrzymują się z tłumaczenia korzysta z narzędzi i te narzędzia w coraz większym stopniu ułatwiają tłumaczowi życie.
Oczywiście możemy skrobać tłumaczenia gęsim piórem, wyprawiać wole skóry do naskrobania tłumaczenia albo używać tabliczek i słać je gołębiami pocztowymi, ale zlecenia to nie manna, sam
... See more
To trochę tak, jak z Kolumbem i jego jajkiem. Jasne, że same narzędzia bez znajomości języka nie przetłumaczą, ale dzisiaj znakomita większość ludzi, którzy utrzymują się z tłumaczenia korzysta z narzędzi i te narzędzia w coraz większym stopniu ułatwiają tłumaczowi życie.
Oczywiście możemy skrobać tłumaczenia gęsim piórem, wyprawiać wole skóry do naskrobania tłumaczenia albo używać tabliczek i słać je gołębiami pocztowymi, ale zlecenia to nie manna, same nie wpadną do gąbki. Gdzieś je trzeba znaleźć (Internet, narzędzie). Jakoś odebrać (no, na oślicy można, ewentualnie pieszo).
Nie żyjemy w czasach kamienia z Rozetty ani nawet Korteza, który po przypłynięciu do brzegów Meksyku karawelą, spotkał Malinche władającą kilkoma indiańskimi językami.
Dzisiaj mój tekst mogą w tej samej chwili widzieć ludzie na calutkiej kuli ziemskiej dzięki narzędziom.

Tak, wiem, że to są oczywiste oczywistości.
Collapse


 
Pages in topic:   < [1 2 3 4 5] >


To report site rules violations or get help, contact a site moderator:

Moderator(s) of this forum
Monika Jakacka Márquez[Call to this topic]

You can also contact site staff by submitting a support request »

Google Translation revisited: powtórka z rozrywki






Anycount & Translation Office 3000
Translation Office 3000

Translation Office 3000 is an advanced accounting tool for freelance translators and small agencies. TO3000 easily and seamlessly integrates with the business life of professional freelance translators.

More info »
Wordfast Pro
Translation Memory Software for Any Platform

Exclusive discount for ProZ.com users! Save over 13% when purchasing Wordfast Pro through ProZ.com. Wordfast is the world's #1 provider of platform-independent Translation Memory software. Consistently ranked the most user-friendly and highest value

Buy now! »